Kategorie
Perfumy

Jacques Bogart Riviera Nights- Zapach w klubowym stylu

zdjęcie ilustracyjne
Riviera Nights Jacques’a Bogart’a pachnie tak, jakby był zrobiony na noc spędzoną na tylnym siedzeniu starej Riviery Buick, a nie na prawdziwej Riwierze Francuskiej. Ale biorąc pod uwagę, że była to część zestawu dwóch zapachów, początkowo rozprowadzanego na Bliskim Wschodzie, jego mocna i słodka, kwiatowa mikstura nigdy nie zdobędzie masowej atrakcyjności w wypartej sferze komercyjnych perfum na Zachodzie. Aromat, o którym mowa, nie jest tak ostentacyjny ani oszałamiający jak Arabian Nights Jacquesa Bogarta z 2010 roku, jak druga połowa tego podwójnego uderzenia. Jeśli wąchaliście w przeszłości Bogart pour Homme lub Silver Scent, odnajdziecie podobieństwo w części bazy, a reszta jest trochę zapożyczona z Arabian Nights. Krótko mówiąc, jest to kwiatowy zapach tytoniowy w swoim rdzeniu, ale z kilkoma naprawdę egzotycznymi wyborami na górze i nutami serca, które wskazują na to, że nie jest to przeciętny niedźwiedź, z paroma odniesieniami do klubowiczów z minionych dziesięcioleci. Mimo to Riviera Nights bardziej przypomina Christophera Crossa niż Kriss Kross. Jest rzadkim Bogartem, który nie szczeka, podobnie jak oryginalna woda toaletowa Bogart pour Homme (1975), zanim marka przestawiła się na produkty zorientowane na wydajność. Jeszcze jedna rzecz: te perfumy nie naciskają przycisku randomizacji zachodnich norm płciowych, tak jak robi to Arabian Nights, więc mężczyźni wśród nas nie muszą się ich obawiać. Zapach nie jest tak mocno neutralny pod względem płci, jak prawdziwa tradycyjna arabska perfumeria.

Otwarcie Riviera Nights jest słodkie jak Lagerfeld Karla Lagerfelda z 1990 roku czy Nikosa Sculpture Homme z 1995, przy czym ten pierwszy, który w dzisiejszych czasach jest jednorożcem, dowodzącym grubymi setkami za nienaruszoną butelkę. Tak więc, jeśli masz ochotę na słodki kwiat pomarańczy i lawendę, możesz mieć nowego przyjaciela w tej kompozycji, przynajmniej na jakiś czas. Zapach szybko zmienia melanż orientalnej przyprawy zgodnie z jej rynkowym kierunkiem, prowadząc przez cynamon, kardamon i zakurzoną gałkę muszkatołową. Później pojawiają się ziołowe i dodatkowe kwiatowe aspekty, jak winogronowa nuta fiołka parmeńskiego z Arabian Nights i trochę konwalii. Cała esencja unika tuberozy i innych złotych kwiatów, które wystraszyłyby typowego męskiego osobnika, przechodząc od razu w bazie w liściastą nutę tytoniu podobną do przykładów późnych lat 80. i połowy lat 90., takich jak Montana Parfum d’Homme i Dolce & Gabbana pour Homme. Sucha fasola tonka to dziś rzadkość, więc mogę to docenić. Cedr i wetyweria są prawdopodobnie również odpowiedzialne za część tej suchości, a bardzo późno w noszeniu dostaję nutę kadzidła nag champa, taką jak Furyo Jacquesa Bogarta. Trochę dymu z kadzidła i wetywerii pojawia się również pod koniec noszenia, pokazując nie brak perfumom złożoności. Jak na tak tani zapach, Riviera Nights z pewnością wie, jak powoli się rozwijać, jak wysokiej klasy perfumy niszowe. Wydajność jest tylko wyższa od średniej, ale na tyle trwała, że ​​nie trzeba ponownie aplikować. Wodę najlepiej używać w bardziej umiarkowanym klimacie, ponieważ znacznie ucierpi z powodu zimna, a jednocześnie nie jest wystarczająco odporna na pot i wilgoć.

Podsumowując, Arabian Nights będzie wielkim wejściem na dobre lub złe, ale Riviera Nights jest na after party. Całkiem to lubię i chociaż wydaje mi się, że jest trochę zbyt wybredny dla codziennego zapachu tytoniu, kiedy moje ulubione Aramis Havana lub Versace The Dreamer zaczynają się nudzić, mogę wymienić moje cygaro na fajkę wodną i iść do miasta. Naprawdę, tak właśnie pachnie dla mnie ta kompozycja: kwiatowy dym z fajki wodnej. Dodatkowo, cena za smak egzotyki nigdy nie była lepsza, ponieważ wraz z Arabian Nights od tego czasu dotarła do zachodnich dyskontów wraz z One Man Show Gold Edition, dawniej ekskluzywnym flankerem na Bliskim Wschodzie. One Man Show później zrodził serię flankerów, która doczekała się globalnej dystrybucji. Naprawdę trudno byłoby spierać się z taką marką, która nie przestrzega norm rynku masowego, a robi tyle unikalnych rzeczy, dostarczanych mimo to w okazyjnej cenie. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak grupa Bogart pozostaje w biznesie, chyba że dofinansowuje swój tytułowy asortyment zyskami z portfeli marek z wyższej półki. Lubisz zapachy klubowe w starym stylu? Lubisz krzyżować je z orientalnymi przyprawami i kwiatami? Czy lubisz starsze zabiegi suchej tonki z odrobiną kadzidła, zanim Tom Ford Tobacco Vanile i Paco Rabanne 1 Million zmienili wszystkie przyszłe zapachy tytoniu na bomby cukrowe? Jeśli odpowiedź brzmi tak, sprawdź Riviera Nights, możesz dobrze się bawić.

Dodaj komentarz