Jovan wydawał się próbować swoich sił w wejściu na rynek bliskowschodni z trzema wodami kolońskimi, opartymi na popularnych stylach z tego regionu. Niestety zatonęły one jak skała, ponieważ ta część świata ma już więcej niż sprawiedliwy udział „marek wartościowych”, które robią lepszą robotę niż Jovan kiedykolwiek mógł. Ale ich wysiłki nie poszły na marne dla tych tych klientów ze świata zachodniego, którzy szukają tanich wstępnych wersji innych onieśmielających niszowych perfum w tym rodzaju. Intense Oud z 2012 roku był całkiem przyzwoitym odpowiednikiem normalnie drogiego, prestiżowego projektu Rose Oud, który posiada sporą ilość, bez wątpienia autentycznego, tego samego związku ubitego w Firmenich, który był również używany w perfumach, ale został znacznie obniżony.
Podobne do Intense Oud, Jovan Secret Amber także wydaje się bardziej naśladować drogie bursztyny prestiżowych projektantów niż prawdziwe bliskowschodnie, ale robi to wyjątkowo dobrze. Bursztyn Jovana sytuuje się gdzieś pomiędzy Hermes Amber Narguile a Dior Amber Nuit w konstrukcji, niosąc przyprawę pierwszego i zaokrągloną różę drugiego. Istnieje również trzecia i ostatnia woda w tej serii, o nazwie Jovan Silky Rose. Razem ta trójka utworzyła test rynkowy z limitowaną edycją, który przez lata tkwiła w wielu zaśmieconych internetowych dyskontach.
Spryskanie skóry Jovan Secret Amber przywołuje gładką bursztynową nutę starych perfum Avon, ale trochę szorstką, jak standardowe francuskie mydło o bursztynowym aromacie. Nie jest to w najmniejszym stopniu drzewny, szorstki ani zwierzęcy bursztyn, a po zniknięciu pikantnej nuty imbirowej, pojawia się ta sama nuta tureckiej róży, którą można znaleźć w Intense Oud. Choć na krótko, ponieważ wkrótce przechodzi z powrotem w przyprawy, takie jak gałka muszkatołowa i cynamon. Róża pomaga wzmocnić i ożywić bursztyn. Ale w końcu gwiazda serialu przejmuje kontrolę, gdy ten pół antyczny, kremowy, nasycony kadzidłem bursztynowy ton w stylu zachodnim powraca, niosąc ze sobą wanilię i bogate niebiałe piżmo. Ta część kompozycji przypomina mi prawie Dana Tabu bez jej pomarańczy, ale gdy soczewki trochę zaparują, dostrzegam podobieństwo do prawdziwego bursztynowego attaru, jeśli przymrużę oczy.
Myślę, że perfumy Intense Oud spisały się lepiej, oddając swój temat celniej niż Secret Amber. Ale ta esencja jest bardziej godna noszenia i jest miłym tańcem na wieczory w domu lub swobodną romantyczną kolację. Jovan Secret Amber jest na tyle jasny, że można go nosić przez 3 z 4 sezonów. Jest na tyle aromatem uniseksowym, że fani niszowych perfum szukający taniego rozwiązania, mogą się nim spryskać bez obaw pomiędzy noszeniem „dobrej odzieży”, ale zwykli użytkownicy zapachów również mogą to zrobić. Czytaj tą kompozycję jako głównie kobiecą ze względu na słodką mieszankę przypraw i róż, którą zawiera.
To, co kocham w tych esencjach Jovan zainspirowanych Bliskim Wschodem, to dowód na to, że wciąż można stworzyć godną szacunku reprezentację egzotycznego stylu w ramach określonego budżetu. A wielu prestiżowym, pseudo niszowym, designerskim zapachom żałośnie nie udaje się robić tego, co robi ten, ale przy dosłownie dziesięć razy wyższych cenach. Tak, trwałość pozostawia wiele do życzenia jako woda kolońska, ale nie zaszkodzi z powodu zalegania i projekcji, jak w przypadku większości zapachów Jovan. Niestety ta linia była limitowaną edycją, więc może nadejść dzień, w którym Intense Amber stanie się jednorożcem. Jeśli tak się się zdarzy, zanim przeczytasz tę recenzję, są lepsze rzeczy do zbadania, czy pikantne różowo-bursztynowe perfumy są Twoja sprawą. Jednak w dowolnym miejscu zbliżonym do sugerowanej ceny detalicznej Secret Amber jest zbrodnią. Warto poszukać, jeśli chcesz spróbować któregoś z wysokiej klasy zachodnich bursztynów, ale nie masz ochoty wyrzucać wielu stów za pełną butelkę. Dobrze wykonany i bardzo przyjemny, choć odrobinę ulotny, Jovan Secret Amber może być właśnie tym, czego potrzebujesz, jeśli lubisz bogate, ale przystępne doświadczenie bursztynowe, które nie przytłacza ani nie przesadza, jeśli możesz go znaleźć za uczciwą cenę. W końcu to wciąż zapach Jovana, królującej amerykańskiej drogerii, istniejącej od lat siedemdziesiątych.
Tylko niszowa marka, taka jak Amouage, mogła ujść na sucho z wypuszczeniem zwierzęcych perfum dla mężczyzn w 2017 roku i dokładnie to zrobili z Figment Man. Miłośnicy wspaniałych bestii, jakich nie widziano od czasów oryginalnego Bogart One Man Show (1980) i Yves Saint Laurent Kouros (1981), wasz dzień znów nadszedł. Lecz niestety będziecie musieli zapłacić 1500 złotych za to doświadczenie, jeśli nie szukasz na aukcjach testerów i butelek z szarej strefy. Figment Man ma zwodniczy wygląd z jasnoniebieską butelką i złotą nakrętką, co sprawia, że można sądzić, że czeka nas pierwsze prawdziwe wodne ujęcie luksusowej marki perfum Omanu (przepraszam, zaczekaj). Zamiast tego dostajesz klapsa w twarz z cywetem, cypriolem i labdanum pod zbutwiałym łóżkiem wetywerii.
Virility (męskość) to nazwa gry z Figment Man i jestem zszokowany, że Annick Menardo była gotowa zająć się tymi nutami, ponieważ jest tym samym perfumiarzem odpowiedzialnym za Diesel Fuel for Life Pour Homme i Dior Hypnotic Poison. Tutaj zaczyna to robić z Figmentem, który otwiera się ostrą cytryną, geranium i różowym pieprzem, całkiem podobnym do czegoś takiego jak JB autorstwa Jacka Blacka, ale szybko przynosi spleśniałą, zroszoną jakość, gdy cywet osiada w sercu. Tę tłustą nutę cywetową otacza wetyweria, kwaśna nuta skóry garbarskiej z izobutylu chinoliny a la Cabochard de Gres, suche drzewo sandałowe i cypriol. Nutami bazy są labdanum, olibanum, drzewo gwajakowe i Iso E Super o dość szyprowym charakterze. Czas noszenia jest bardzo długi i podobnie jak wiele perfum Amouage ma projekcję jądrową, więc uważaj na aplikację i noś je wszędzie tam, gdzie się odważysz, ponieważ nikt poza tobą nie odczuje tego od razu w obcym towarzystwie. Co dziwne, Figment Man wydaje mi się trochę letni, ale to prawdopodobnie z powodu cytrynowego geranium, które śpiewa nawet godziny później do wyschnięcia.
Gorąco polecam przetestowanie tej kompozycji, jeśli nie masz pewności co do animalizmu, ponieważ nie używa ona kółek treningowych, jak w Tom Ford Noir for Men. Niech spróbują jej Ci, którzy są już zaznajomieni ze starymi cytrusowymi, zwierzęcymi męskimi zapachami, takimi jak Chevalier d’Orsay i Mustache Rochas, a nawet Monsieur Lanvin. Figment to całkiem bezpieczny zakup w ciemno za odpowiednią cenę. Oczywiście problem z większością perfum zwierzęcych polega na tym, że działają one bardziej z naturalną chemią człowieka niż syntetyczne białe piżmo i ciężkie ambroksydy współczesnych mężczyzn, które w większości starają się to ukryć. Więc być może będziesz musiał naprawdę spędzić czas z próbką lub odlewką, aby zobaczyć, jak łączy się z Twoją skórą, zanim zdecydujesz się na cały flakon. Zakładając, że wszystko się sprawdziło, może to być nieoficjalna kontynuacja Gold Man, której wszyscy w marce Amouage szukali od samego początku. Ale po raz kolejny nie pociąga to za sobą ciosów, ani nie ma kremowego mchu dębowego ze starszych kompozycji, który miesza cywet.